4.04.2025
Shunzo Ohno jest w naszym kraju praktycznie anonimowym artystą. Tymczasem w Kraju Kwitnącej Wiśni był znaczącą postacią na jazzowej scenie. W swoim dorobku ma blisko dwadzieścia autorskich albumów.
4.04.2025
Shunzo Ohno jest w naszym kraju praktycznie anonimowym artystą. Tymczasem w Kraju Kwitnącej Wiśni był znaczącą postacią na jazzowej scenie. W swoim dorobku ma blisko dwadzieścia autorskich albumów.
2.12.2024
Postanowiłem zaprezentować wydawnictwo, które w naszym kraje jest praktycznie nieznane. Dwupłytowy „Collaboration” w Kraju Kwitnącej Wiśni jest zaliczany do jazzowego kanonu. Czy faktycznie zasługuje na miano klasyka?
13.10.2024
W latach 1970-1973 sekstet/septet Mwandishi nagrał trzy albumy studyjne. Wszystkie należą do szczytowych osiągnięć fusion. To właśnie w nim okres artystycznej prosperity był również udziałem puzonisty, Juliana Priestera. Kilka miesięcy po rozpadzie septetu Hancocka Priester wchodzi do studia i nagrywa klasyczny album utrzymany w konwencji kosmicznego fusion.
17.07.2024
Pierwsza połowa lat 70. to czas prosperity artystycznej polskiego jazzu. Rodzimi twórcy zaznaczyli mocno swoją obecność nie tylko w kraju nad Wisłą, ale także na arenie międzynarodowej. Dobrą egzemplifikacją tego trendu może być choćby twórcze przetwarzanie nowych idei, płynących głównie ze Stanów Zjednoczonych.
17.05.2024
ANTYKANON
Album legenda. Jedna z najsłynniejszych płyt w historii fusion. Ogromny sukces komercyjny. Do dzisiaj jest to jeden z najlepiej sprzedających się albumów w historii jazzu. Zdążył już pokryć się platyną. We wspomnianym zestawieniu największych bestsellerów ustępuje tylko „Kind Of Blue” i „Head Hunters”.
22.03.2024
„Newborn Light” to jedna z pereł polskiego jazzu. Ranking na najlepszą polską płytę jazzową, zorganizowany niedawno przez „Muzycznych Dinozaurów”, pokazał dobitnie, że trzeba ją odkurzyć. Nie chodzi tylko o wartość materiału muzycznego. Zaskakiwać może fakt, że pomimo upływu wielu lat album ciągle nie ukazał się w wersji kompaktowej.
14.02.2024
Postanowiłem napisać kilka zdań na temat albumu, który bez wątpienia ma kultowy status. Tym razem nie będę jednak budował mu pomnika. Nie będzie to głos „z drugiej strony barykady”, bowiem czasami chętnie do niego wracam. Daleko mi jednak do zachwytu...
31.12.2023
Jazz japoński w latach 70. to multum płyt i szerokie spektrum stylistyczne. Co istotne, niemała ich część prezentowała bardzo przyzwoity poziom. Nie brakowało autentycznych perełek, które nawet po latach mogą dostarczyć satysfakcji artystycznej koneserom gatunku.
15.12.2023
W latach 70. elektryfikację instrumentarium w jazzie kojarzymy zazwyczaj z fusion. Twórcy z kręgu free jazzu często byli nastawieni nader nieufnie do tego typu eksperymentów. Jednym z przedstawicieli „miękkiego” free, który chętnie poszerzał swoje brzmienia o dźwięki elektrycznych instrumentów był Paul Bley.
22.11.2023
Tym razem odkurzam jedyny album warszawskiej grupy Paradox. Od jego wydania minęło już ponad pięćdziesiąt lat. Po raz kolejny postanowiłem sprawdzić, czy ładnie zestarzał się po latach. Muszę przyznać, że mam do niego ambiwalentny stosunek. Jeśli nie znacie, warto sięgnąć, aby samemu wyrobić sobie zdanie.
20.10.2023
Już za tydzień czeka nas premiera wyjątkowego wydawnictwa. Po wielu latach oficjalnie światło dzienne ujrzy legendarny koncert wczesnej inkarnacji Weather Report. Jako że niniejszy materiał znam już od dobrych kilkunastu lat, postanowiłem podzielić się swoją opinią już teraz.
4.10.2023
Wpływy, inspiracje, zapożyczenia - tego typu tematy bywają czasami kontrowersyjne. W przypadku Milesa Davisa i muzyków grających w jego zespole pod koniec lat 60., powyższy wątek nie jest bynajmniej taki prosty i jednoznaczny. Najbardziej prominentne formacje fusion z początku kolejnej dekady (Weather Report, Mahavishnu Orchestra, Return To Forever, Mwandishi) niewątpliwie inspirowały się dokonaniami Milesa, jednak każda miała własny pomysł na muzykę i dzięki swojej kreatywności potrafiła go twórczo realizować.
24.08.2023
Do „Third” przylgnęła łatka okaleczonego arcydzieła. Rzecz jasna chodzi o brzmienie, które jest po prostu denne. Najbardziej dobitnym przykładem jest koncertowa wersja „Facelift”, który brzmi jak dobry bootleg. Daleko mu do standardów realizacyjnych oficjalnego wydawnictwa. Nieco lepiej jest w przypadku nagrań studyjnych. Niejednokrotnie spotykałem się z opiniami ludzi, którzy byli zachwyceni poziomem artystycznym wydawnictwa, jednak sięgali po nie rzadko ze względu na odstraszającą jakość brzmienia.
16.08.2023
Toshiyuki Miyama jest jazzowym klarnecistą, jednak najbardziej jest znany z tego, że na przestrzeni lat prowadził różne big bandy. Największe sukcesy artystyczne odnosił z New Herd, który powstał w 1958 roku. Miyama przez wiele lat stał na jego czele. Złoty okres twórczości big bandu przypadł na lata 70.
16.07.2023
Dzisiaj z prędkością światła przemkniemy przez większość dyskografii Nucleus. Dla niektórych z Was być może będzie to zachęta, aby nieco głębiej wejść w muzyczny świat Iana Carra i jego orkiestry. Kilka lat temu Esoteric Recordings pokusił się o wydanie boxu, który obejmuje wszystkie albumy studyjne nagrane dla Vertigo. W sumie jest to osiem płyt wydanych w latach 1970-1975, plus solowe dokonanie Iana Carra („Belladonna”).
12.06.2023
Niemiecka scena muzyczna lat 70. kojarzy się wielu słuchaczom głównie z krautrockiem. Nie ma w tym nic dziwnego, wszak był to bardzo ważny nurt dla muzyki rockowej. Szczególnie z perspektywy lat widać to bardzo wyraziście. Sporo ciekawych rzeczy działo się również na tamtejszej scenie jazzowej. Dzisiaj przypomnę tylko jedną z postaci. Inne z pewnością pojawią się w przyszłości.
15.05.2023
Europejska scena fusion to bardzo ciekawe zjawisko, dlatego warto pochylić się nad jej dorobkiem. W latach 70. jazzowy rynek muzyczny został wręcz zalany płytami utrzymanymi w tej konwencji. Z wieloma czas nie obszedł się łaskawie. Na szczęście nie brakuje również wartościowych pozycji. Jedną z nich jest album, który pojawi się dzisiaj na blogu.
24.04.2023
Na swoich dwóch pierwszych albumach solowych Hutcherson w zręczny i wysublimowany sposób łączył jazzowy mainstream z awangardą, budował mosty między jazzem a muzyką współczesną. Na „Dialogue" (1965) i „Components” (1966) eksperymenty z nowoczesnymi harmoniami oraz intrygujące eksploracje sonorystyczne mogą zachwycić nawet najbardziej wybrednych jazzfanów. Świadectwem zniżki formy były – „Happenings” (1967), „Stick-Up” (1968) i „Total Eclipse” (1969) . Na tle wcześniejszych dokonań były nazbyt ugrzecznione i tradycyjne.
4.04.2023
Tym razem coś z zupełnie innej beczki - muzyka z Czarnego Lądu. Głównym bohaterem będzie nigeryjski multiinstrumentalista Fela Kuti. To jeden z tych muzyków afrykańskich, który cieszy się sporą estymą nie tylko w swoim kręgu kulturowym, ale także w świecie Zachodu. No i dobrze, bo z pewnością na to zasługuje.
31.03.2023
Ostatnimi czasy coraz trudniej jest mi trafić na coś szczególnie interesującego. Po latach muzycznych eksploracji zostają rzeczy drugorzędne, na domiar złego wtórne. Na szczęście raz na jakiś czas trafiają się pozycje godne uwagi. Tak jest właśnie w przypadku tego albumu.