Pokazywanie postów oznaczonych etykietą third stream. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą third stream. Pokaż wszystkie posty

Bobby Hutcherson – Head On (1971)


 

 24.04.2023

 

Na swoich dwóch pierwszych albumach solowych Hutcherson w zręczny i wysublimowany sposób łączył jazzowy mainstream z awangardą, budował mosty między jazzem a muzyką współczesną. Na Dialogue" (1965) i Components (1966) eksperymenty z nowoczesnymi harmoniami oraz intrygujące eksploracje sonorystyczne mogą zachwycić nawet najbardziej wybrednych jazzfanów.  Świadectwem zniżki formy były – Happenings (1967), Stick-Up (1968) i Total Eclipse (1969) . Na tle wcześniejszych dokonań były nazbyt ugrzecznione i tradycyjne.

Neil Ardley - Kaleidoscope Of Rainbows (1976)


 

18.12.2022

 

Dzisiaj dla odmiany proponuję coś bardziej niszowego z królestwa jazzowego. Ardley nie jest postacią „z pierwszych stron czasopism”, nawet tych o profilu jazzowym. Nie inaczej jest w przypadku tego wydawnictwa.

The Don Ellis Orchestra - Electric Bath (1967)


 

1.11.2022

 

Tym razem kilka słów o albumie, obok którego trudno przejść obojętnie. Dla każdego jazzfana jest to jazda obowiązkowa. Szczególnie powinien zainteresować zwolenników nowoczesnej odmiany big bandowego jazzu.