2.12.2024
Postanowiłem zaprezentować wydawnictwo, które w naszym kraje jest praktycznie nieznane. Dwupłytowy „Collaboration” w Kraju Kwitnącej Wiśni jest zaliczany do jazzowego kanonu. Czy faktycznie zasługuje na miano klasyka?
2.12.2024
Postanowiłem zaprezentować wydawnictwo, które w naszym kraje jest praktycznie nieznane. Dwupłytowy „Collaboration” w Kraju Kwitnącej Wiśni jest zaliczany do jazzowego kanonu. Czy faktycznie zasługuje na miano klasyka?
4.11.2024
Niektórzy słuchacze uwielbiają nagrania rockowych bandów z orkiestrami symfonicznymi. Inni podchodzą do tego typu praktyk z nieufnością, czasami reaguje wręcz alergicznie. „Atom Heart Mother” raczej nie pogodzi antagonistycznych obozów.
26.10.2024
Nie da się ukryć, że tym razem podpadnę miłośnikom Pink Floyd. Przynajmniej części, bo przecież nie wszyscy uważają „Atom Heart Mother” za arcydzieło. Po latach warto spojrzeć na ten utwór z szerszej perspektywy i zastanowić się, czy koncept całości był dobrze przemyślany.
24.08.2023
Do „Third” przylgnęła łatka okaleczonego arcydzieła. Rzecz jasna chodzi o brzmienie, które jest po prostu denne. Najbardziej dobitnym przykładem jest koncertowa wersja „Facelift”, który brzmi jak dobry bootleg. Daleko mu do standardów realizacyjnych oficjalnego wydawnictwa. Nieco lepiej jest w przypadku nagrań studyjnych. Niejednokrotnie spotykałem się z opiniami ludzi, którzy byli zachwyceni poziomem artystycznym wydawnictwa, jednak sięgali po nie rzadko ze względu na odstraszającą jakość brzmienia.
17.11.2022
W świecie rocka progresywnego Gentle Giant był jednym z najbardziej oryginalnych zespołów. Nigdy nie zdobył popularności, na którą bez wątpienia zasługiwał. W rodzimym kraju był niszowym zespołem, o którym prasa muzyczna pisywała z rzadka, zazwyczaj bez entuzjazmu.
13.11.2022
JAZZ Z KRAJU KWITNĄCEJ WIŚNI (1)
Pod koniec lat 60. oraz w następnej dekadzie bardzo prężnie rozwijała się scena jazzowa w Japonii W owym czasie ukazało się na tamtejszym rynku mnóstwo płyt. Nie sposób porównać tego z naszym krajem.
23.10.2022
KLON DEBIUTU?
Tym razem coś w ramach walki z muzycznymi stereotypami. „In The Wake Of Poseidon” często przedstawiany jest jako klon debiutu. Powtarza to niemal jak mantrę co drugi jego recenzent. Podzielam tę opinię, jednak tylko po części.