12.06.2023
Niemiecka scena muzyczna lat 70. kojarzy się wielu słuchaczom głównie z krautrockiem. Nie ma w tym nic dziwnego, wszak był to bardzo ważny nurt dla muzyki rockowej. Szczególnie z perspektywy lat widać to bardzo wyraziście. Sporo ciekawych rzeczy działo się również na tamtejszej scenie jazzowej. Dzisiaj przypomnę tylko jedną z postaci. Inne z pewnością pojawią się w przyszłości.
Volker Kriegel należy do tych artystów, których płyty w „czasach przedinternetowyh” były bardzo trudne do dostania. Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek słyszał jego nagrania w polskim radiu. Słuchacze znali go z polskiej prasy muzycznej (sporadycznie o nim pisano) lub książek poświęconych jazzowi. U nas przed laty na tym ostatnim polu w grę wchodziła przed wszystkim kultowa pozycja Joachima-Ernsta Berendta. Obecnie nie ma już problemu z dostępem do jego płyt, dlatego możemy zgłębiać jego twórczość. Warto to uczynić, ponieważ kilka płyt jest godnych uwagi. Ponieważ prawdopodobnie nie będę już wracał do jego nagrań, wspomnę również o innych płytach z jego dyskografii, do których warto dotrzeć. W grę wchodzą przede wszystkim albumy z pierwszej polowy lat 70.
Volker Kriegel należy do grona czołowych gitarzystów europejskich, którzy w latach 70. tworzyli w obrębie jazzu elektrycznego. W interesującej nas szczególnie dekadzie warto wyróżnić „Spectrum” (1971), pierwszy w jego dyskografii w pełni dojrzały przykład syntezy jazzu nowoczesnego i rocka. Do udanych można również zaliczyć „Topical Harvest” (1976). Jego największymi osiągnięciami są jednak „Lift!” (1973) i „Inside: Missing Link”. Muszę przyznać, że moim ulubionym jest właśnie ten ostatni. To bodaj najambitniejsza pozycja w jego dyskografii. W owym czasie Kriegel udatnie lawirował między free jazzem i jazz rockiem. W studiu wparło go liczne grono muzyków. Wymieńmy tylko tych najbardziej znanych: Albert Mangelsdorff (puzon), Alan Skidmore (saksofon), John Taylor (fortepian), Eberhard Weber (bas), John Marshall (perkusja).
Był to najbardziej twórczy okres w karierze Kriegela, toteż nie dziwi fakt, że cały materiał wypełnił dwie płyty winylowe. Pod względem stylistycznym różnią się między sobą. Pierwsza to wycieczka w krainę awangardy. Kriegel umiejętnie połączył w jedną koherentną całość free jazz i fusion. Rezultat ze wszech miar jest godny uwagi. Free jazzowy koloryt wnoszą partie dęciaków (Mangelsdorff, Skidmore). W takiej konwencji utrzymane są „Slums On Wheels”, „Missing Link” i „The ‘E’ Again”. Druga płyta grawituje w stronę jazz rocka („Für Hector”, „Remis”, „Lastic Plemon”). Kompozycje są bardziej zwarte, faktura nie jest już tak ostro dysonansowa, słowem, materiał jest bardziej komunikatywny. Nie zabrakło wątków latynoskich („Zanzibar”, „Janellas Abertas”), kojarzących się z muzyką z Kraju Kawy. Być może tradycjonaliści będą nieco utyskiwać na nazbyt eksperymentatorskie oblicze pierwszej płyty, jednak, moim zdaniem, „Inside: Missing Link” jako całość broni się bardzo dobrze.
Ocena: 8/10
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Volker Kriegel – Inside: Missing Link (1972)
1. Slums On Wheels 13:24
2. The "E" Again 6:36
3. Zanzibar 10:22
4. Missing Link 12:03
5. Für Hector 5:45
6. Remis 4:26
7. Tarang 10:00
8. Lastic Plemon 5:21
9. Janellas Abertas 4:09
Skład:
Volker Kriegel - gitara akustyczna i elektryczna, sitar
Alan Skidmore - saksofon sopranowy i tenorowy
Heinz Sauer - saksofon tenorowy
Albert Mangelsdorff - puzon
John Taylor - elektryczny fortepian
Cees See - flet, instrumenty perkusyjne, głos, efekty
Eberhard Weber - gitara basowa
John Marshall - perkusja
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz