15.05.2023
Europejska scena fusion to bardzo ciekawe zjawisko, dlatego warto pochylić się nad jej dorobkiem. W latach 70. jazzowy rynek muzyczny został wręcz zalany płytami utrzymanymi w tej konwencji. Z wieloma czas nie obszedł się łaskawie. Na szczęście nie brakuje również wartościowych pozycji. Jedną z nich jest album, który pojawi się dzisiaj na blogu.
To jeden z tych albumów, który przed laty długo szukałem. Było to oczywiście jeszcze w „epoce przedinternetowej”, bo obecnie wystarczy kilka kliknięć na komputerze. Dostęp do nieco mniej znanych płyt był wtedy mocno utrudniony, dlatego cieszył każdy odkryty album. Jak niemal wszystko, miało to swoje pozytywne i negatywne strony. Słuchacz z większą uwagą pochylał się nad poznawaną muzyką. W obecnych czasach nierzadko można spotkać się z praktyką „zaliczania” płyt. Melomani z zapałem godnym Stachanowca przesłuchują kolejne pozycje. Ważne, że rośnie kolekcja na RYMie. Na forach muzycznych i innych miejscach formułowane są powierzchowne opinie, czasami w apodyktycznym tonie. Summa summarum i tak lepszy jest obecny wariant, bo na szczęście nie brakuje osób, które nie myślą tylko o nabijaniu licznika.
Niemiecki gitarzysta Toto Blanke swoje artystyczne wzloty przeżywał z grupą Association P.C. Po jej rozpadzie skupił się na działalności solowej. Przede wszystkim warto znać jego pierwsze dwa autorskie projekty. Zastanawiałem się nawet, któremu poświęcić nieco więcej miejsca. Ostatecznie wybrałem debiutancki album. Na „Spider's Dance”, bo to o nim mowa, gitarzyście udało się zebrać doborową grupę muzyków: Joachim Kühn (fortepian elektryczny), Charlie Mariano (flet, saksofon sopranowy), John Lee (gitara basowa) i Gerry Brown (perkusja). Na stronie pierwszej wydania analogowego wyróżniają się dwie kompozycje: „Lady’s Bicycle Seat Smeller” i „Toto”. Umiejętnie udało się wyważyć fragmenty delikatne, wręcz eteryczne z niezwykle ekspresyjnymi. Warto zwrócić uwagę na doskonałe partie solowe Joachima Kühna na elektrycznym fortepianie. Wkład pianisty jest istotny również w sferze kompozytorskiej („Toto”, „Intermission”).
Lider tego projektu jeszcze raz udowadnia, że znakomicie opanował grę nie tylko na gitarze elektrycznej, ale także akustycznej. Koniecznie trzeba wspomnieć o zamykającym album „Slight Touch Of Hepatitis”, bowiem jest to prawdziwa perełka europejskiego fusion. Muzycy znakomicie budują dramaturgię. Znowu na słowa uznania zasługują partie solowe gitarzysty i klawiszowca. Tym razem skutecznie wspiera ich Charlie Mariano na saksofonie sopranowym. Dźwiękowa uczta! Warto zapoznać się z kolejną pozycją w dyskografii artysty. „Electric Circus” (1976) to znowu przykład muzycznej międzynarodówki: Jasper van't Hof (instrumenty klawiszowe, Dave King (bas), Edward Vesala (perkusja). Blanke mocno wyeksponował brzmienie syntezatorów. Rezultat, podobnie jak w przypadku „Spider's Dance”, jest intrygujący.
Ocena: 8/10
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Toto Blanke - Spider's Dance (1975)
1. Lady's Bicycle Seat Smeller (7:00)
2. Intermission (6:58)
3. Rocbaron (2:45)
4. Toto (6:22)
5. Spider's Dance (4:33)
6. Prelude (0:58)
7. Slight Touch Of Hepatitis (14:28)
Skład:
Toto Blanke - elektryczne i akustyczne gitary
Joachim Kühn - elektryczny fortepian Fender Rhodes
Carmine Ugo „Charlie” Mariano - saksofon sopranowy, flet
John Lee - gitara basowa
Gerry Brown - perkusja
Dobra muzyka. „Electric Circus” też miło wspominam. W ogóle lubię płyty - niektóre, na których udzielali się Joachim Kühn, Charlie Mariano, czy Jasper van't Hof, na przykład Pork Pie i album Transitory, czy albumy Association P.C., i inne.
OdpowiedzUsuń