Eskaton - próba pomiaru wskaźnika „progresywności”


 

 27.03.2023

 

Zeuhl to jeden z tych nurtów rocka progresywnego, który stale polaryzuje opinie na swój temat. Jedni odsądzają go od czci i wiary, inni wynoszą na piedestał. Ot, typowy przykład walki „subiektywizmów”. Bardziej wiarygodna byłaby choć po części zobiektywizowana analiza poczynań bandów tego nurtu.

Franz Liszt - Bagatela bez tonacji


 

 23.03.2023

 

MODERNIZM - TWÓRCY, DZIEŁA, INNOWACJE (1890-1930) 6/100

Tym razem już po raz ostatni powracam do czasów, gdy królowała estetyka romantyzmu. Nowe koncepcje będzie kształtował przyjaciel i konkurent Chopina - Franciszek Liszt. W tym miejscu autorowi „Etiud transcendentalnych” należą się najwyższe słowa uznania. Kreatywność to jedna rzecz, jednak przede wszystkim warto zauważyć w jakim wieku nasz bohater nieustannie posuwał się do przodu.

Herbie Hancock - Empyrean Isles (1964)

 


19.03.2023


Herbie Hancock z pewnością pojawi się na tej stronie wiele razy. Czasami będę się nad nim rozpływał z zachwytu, innym razem ostro skrytykuję. Nie zabraknie także tonu bardziej umiarkowanego. Słynny pianista ma w swoim dorobku tak zróżnicowaną muzykę, że trudno wyobrazić sobie, aby do każdego przemawiały wszystkie albumy z jego dyskografii. Zaczniemy od niekwestionowanej klasyki „środkowego” jazzu.

Pink Floyd - fenomen zespołu i przyczyny sukcesu


 

15.03.2023

 

50 lat temu ukazał się jeden z najważniejszych albumów w historii rocka - „The Dark Side Of The Moon”. Rozpisywanie się o historii jego powstania oraz muzyce, która go wypełniła nie ma większego sensu. To jeden z tych albumów, o których napisano już niemal wszystko. Postanowiłem podejść do tematu nieco inaczej. Może to być dobry punkt startu do rozważań na temat fenomenu zespołu.

Genesis - The Lamb Lies Down On Broadway 3/3


 

 11.03.2023

 

W pierwszej połowie lat 70. media muzyczne często przeceniały rolę Petera Gabriela w Genesis. Doszło nawet do tego, że część dziennikarzy i postronnych słuchaczy sądziło, że autorem całego materiału był wokalista. Warto sprawdzić sobie w różnych źródłach, jak było naprawdę. Dla przykładu - na wydanym rok wcześniej „Selling England By The Pound” Gabriel był współautorem tylko jednego z trzech progresywnych klasyków - „Dancing With The Moonlit Knight”. „Firth Of Fifth” to głównie dzieło Banksa, choć nie można zapominać o współudziale Rutherforda. Podobnie było przypadku „The Cinema Show”. Niewielki udział miał w nim również Phil Collins. Biorąc pod uwagę całokształt, czyli lata 1967-1975, pod względem muzycznym Peter Gabriel nie wnosił aż tak wiele.