Modernizm - wielobarwna kraina dźwięków 2/2


 

 28.04.2023

 

MODERNIZM - TWÓRCY, DZIEŁA, INNOWACJE (1890-1930) 8/100

 W dzisiejszym wątku pojawi się dużo nazwisk i pojęć, być może dla niektórych z Was mało znanych. Nie trzeba się tym zrażać, ponieważ w kolejnych częściach stopniowo będziemy się im bliżej przyglądać. Już na konkretnych przykładach w twórczości danego kompozytora.

Im lepiej poznajemy modernizm, tym bardziej zaskakuje nas jego wielobarwność. To właśnie wtedy wypracowano nowe koncepcje instrumentacji, wydatnie wzbogacając paletę brzmieniową. Wrażenie różnorodności uwydatniają nowe techniki kompozytorskie oraz niespotykany wcześniej nacisk na indywidualizację. Warto podkreślić nie tylko głębokość przeobrażeń, ale także niezwykłą dynamikę. W świecie nowych wartości estetycznych szybko krystalizowały się nowatorskie koncepcje muzyczne: wyzwolony dysonans, swobodna atonalność, sprechgesang, klangfarbenmelodie, aforystyczna narracja, dodekafonia. Wszystkie powyższe przykłady są związane z jednym nurtem muzycznym – II Szkołą Wiedeńską. Inne również generowały nowe idee, które wydatnie wzbogaciły krajobraz muzyczny epoki (np. impresjonizm, witalizm).

Nie sposób byłoby wskazać w przeszłości formację estetyczną, która z równą siłą przeorałaby muzykę artystyczną, gruntownie zmieniając jej oblicze. Uwagę zwraca pokaźna ilość wybitnych twórców, różne kierunki, style i szkoły. Wszystkie, w mniejszym lub większym stopniu, wzbogaciły dorobek swojej epoki. Przypomnijmy pokrótce najważniejsze. Impresjonizm (Debussy, częściowo Ravel, de Falla, Roussel, Dukas). Różne oblicza przybrał ekspresjonizm: radykalny odłam wiedeński (Schönberg, Berg, Webern), który później kontynuował swoje eksploracje w obrębie nowej techniki kompozytorskiej – dodekafonii. Ekspresjonizm słowiański w wersji mistyczno-ekstatycznej reprezentował Skriabin, czasami ocierał się o niego Szymanowski. W pewnym momencie zagłębił się w niego również Richard Strauss („Salome”, „Elektra”). Na niemieckiej scenie muzycznej powiewem świeżości była Neue Sachlichkeit (Hindemith). Zróżnicowanym nurtem był witalizm, w którym pojawiały się różne tendencje: awangardowe, neoklasyczne, folklorystyczne (Strawiński, Prokofiew, Bartók).

 Wielu kompozytorów poruszało się w obrębie estetyki neoklasycznej, przy czym warto zaznaczyć, że był to ruch dość urozmaicony (Strawiński, Hindemith, Poulenc). Nową wartością był nurt muzyki artystycznej w Stanach Zjednoczonych. W tym kontekście kłaniają się przede wszystkim dwie wybitne postacie - wyrosły na gruncie amerykańskiego transcendentalizmu, Charles Ives oraz inny nowator, Edgard Varèse. Sporo kolorytu wnosił rozwój szkół narodowych. Wymieńmy najbardziej charakterystyczne i znaczące ośrodki: Rosja, Węgry, Włochy, Hiszpania, USA, Francja, Niemcy, Finlandia, Polska. To tylko szkicowe ujęcie tematu, bo przecież ciekawych zjawisk było znacznie więcej (np. awangarda radziecka z lat 20., włoski bruityzm, muzyka mikrotonowa). Można wspomnieć jeszcze o „Les Six” (m.in. Honegger, Milhaud), która powstała w opozycji wobec impresjonizmu i ekspresjonizmu.  

Dobrym zwieńczeniem tego wątku będzie jeden z przełomowych utworów Nowej Muzyki. Jeśli ktoś chciałby zapoznać się z muzyką „poważną” XX wieku, to właśnie „Ognisty ptak” Igora Strawińskiego jest dobrą furtką do tej krainy. A propos dzieła  Strawińskiego - ciekawostka związana z Robertem  Frippem, którego tzw. muzyką poważną zainteresował nauczyciel w szkole średniej:

 To on odkrył przede mną subtelności i wdzięk muzyki poważnej. Przedstawił nam wszystko, od „Ognistego ptaka” - Strawińskiego po symfonię „Z Nowego Świata” - Dvořáka. Dziś są to moje ulubione utwory, ale wtedy, słuchając „Ognistego ptaka” zwijałem się ze śmiechu.   

 

Płyta godna uwagi związana z tematem:

 Igor Stravinsky - The Firebird; 4 Etudes; Fireworks - Chicago Symphony Orchestra - Pierre Boulez (1993)

Pierre Boulez wielokrotnie wracał w swojej pracy dyrygenckiej do twórczości Strawińskiego. Wedle mojego przekonania, jego interpretacje należą do najbardziej reprezentatywnych. Nie inaczej jest w przypadku tej wersji „Ognistego ptaka”, który jest głównym daniem wydawnictwa. Dopełnieniem albumu są dwie mniej znane kompozycje. Orkiestrowy „Feu d'artifice” powstał jeszcze przed „Ognistym ptakiem”. Wtedy Strawiński był jeszcze młodym, nieznanym kompozytorem, aczkolwiek szybko zbliżał się przełom w jego karierze. Nie do końca w tym zestawie pasuje mi „Quatre études pour orchestre”(1928), które pochodzą już z okresu neoklasycystycznego. Strawiński, w przeciwieństwie do wielu innych kompozytorów, miał to szczęście, że mógł sam dyrygować swoimi utworami. W tej dziedzinie odnosił niemałe sukcesy, choć trzeba podkreślić, że skupił się na prezentacji własnego dorobku artystycznego. W tym miejscu chciałem polecić wydawnictwo, do którego jeszcze nieraz będę wracał. Kłania się potężny 22-płytowy box „Works Of Igor Stravinsky”. Warto do niego dotrzeć!

 

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz