5.11.2022
Jako że w to miejsce nie trafiają tylko wytrawni znawcy muzyki Zappy, ale także początkujący słuchacze, których przytłacza ogrom jego dorobku, warto pomóc im odnaleźć się w jego królestwie muzycznym.
Na początku znajomości zazwyczaj pojawiają się problemy natury „adaptacyjnej”. Trzeba się z tą muzyką trochę osłuchać i przede wszystkim przyzwyczaić. Ważny jest właściwy dobór płyt na początku. Przed laty, będąc jeszcze nastolatkiem, zaaplikowałem sobie „Lumpy Gravy” i mocno mnie to pokąsało, choć wcześniej spodobało mi się „We’re Only In It For The Money”. Przez następnych kilkanaście miesięcy podchodziłem do muzyki Franka jak pies do jeża. Później, gdy posłuchałem „Joe’s Garage”, „Does Humor Belong In Music”, „One Size Fits All”, wszystko zaczęło się ładnie układać w głowie. Dobrze jest sobie wybrać na początku płytę, która reprezentować będzie styl, który jest nam bliski . Muzyka Zappy to przepotężny konglomerat różnorodnych odmian stylistycznych i gatunkowych, często wymieszanych w obrębie jednej płyty. Dla wielu na początku jest to trudne do zdzierżenia. Dlatego dobrze we wstępnej fazie poznawania jego twórczości sprawdzają się płyty bardziej jednorodne stylistycznie („Hot Rats”, „Joe’s Garage”, „The Grand Wazoo”). Rzecz jasna, jak na standardy Zappy.Jak zatem bezkolizyjnie wkroczyć do uniwersum Zappy? Każdy, zważywszy na jego indywidualne preferencje muzyczne, może znaleźć własny klucz do twórczości Franciszka Wielkiego. Możliwości jest wiele. Jeśli się uda – znakomicie, jeśli nie – trudno, jest w końcu wiele innej wybornej muzyki. Nie ma odgórnego nakazu, że musimy rozkoszować się muzyką Zappy. Od jakiej płyty zacząć muzyczną podróż? Z mojej perspektywy, ów klucz mógłby wyglądać tak:
a) dla fanów rocka progresywnego: Hot Rats, One Size Fits All, Roxy & Elsewhere
b) jazzu – Hot Rats, The Grand Wazoo, Waka-Jawaka
c) bluesa – Bongo Fury
d) mainstreamu, pop-rocka – Sheik Yerbouti, You Are What You Is
e) muzyki elektronicznej – Jazz From Hell
f) rocka – Joe's Garage, Apostrophe ('), Overnite Sensation
g) muzyki lat 60. - Freak Out!, Absolutely Free, We’re Only In It For The Money
h) zwolenników rockowej awangardy – Uncle Meat
i) muzyki współczesnej – Yellow Shark, Boulez Conducts Zappa: The Perfect Stranger
j) fanów sztuki gitarowej - Shut Up'n Play Yer Guitar
k.) doo-wopu - Cruising With Ruben & The Jets
l) miłośników nagrań koncertowych - Roxy & Elsewhere, Zappa In New York
Mocno zindywidualizowana muzyka, wielce specyficzny humor, mnogość stylów i konwencji to bynajmniej nie wszystko. Z Zappą problem jest tej natury, że trudno jest podzielić jego dyskografię na albumy studyjne i koncertowe. Na wielu krążkach studyjnych jest jedno, czasem nawet kilka nagrań koncertowych. Czasem słychać to ewidentnie („Uncle Meat”, „The Ship Arriving Too Late To Save A Drowning Witch”), w innych wypadkach jest to tak zmiksowane, że trudno się połapać („One Size Fits All”). Z drugiej strony, płyty koncertowe bardzo często zawierały sporo materiału premierowego, co jest zazwyczaj rzadkością w świecie rocka. Zappa, jak to on, często wymykał się wszelkim klasyfikacjom.
Miłego słuchania!
Cześć! Gratuluję utworzenia bloga! Mam pytanie trochę nie na temat, ale widziałem, że dobrze ogarniasz literaturę muzyczną i około-muzyczną. Mógłbyś może polecić jakieś pozycje dotyczące okładek muzycznych (głównie lata 60.)?
OdpowiedzUsuńJeżeli szczególnie godne uwagi są dla Ciebie okładki z lat 60, poleciłbym głównie poniższą pozycję:
OdpowiedzUsuńStorm Thorgerson - Classic Album Covers Of The 60s
Poniżej książki o charakterze przekrojowym. Tylko pierwsza pozycja jest polskojęzyczna:
Mateusz Torzecki -Okładki płytowe. Rzecz o wizualnym uniwersum albumów muzycznych
Angie Errigo, Steve Leaning - The Illustrated History of Rock Album Art
1000 Record Covers - od lat 60. do 90.
Spampinato Francesco - Art Record Covers
Aubrey Powell - Classic Album Covers Of The 1970s
Robbie Busch, Jonathan Kirby - Rock Covers - 750 Album Covers That Made History
Roger Dean - Roger Dean: The Album Cover Album
Na koniec jedno źródło z netu:
Długi tekst poświęcony okładce płyty The Mothers Of Invention „We Are Only In It For The Money” (1967):
http://rockowyzawrotglowy.pl/?p=55194
Wow, wiedziałem, że można na Ciebie liczyć! Wielkie dzięki!
Usuń