1965 - TOP 40 - subiektywne zestawienie najlepszych płyt


 

 23.02.2023

 

Raz na jakiś czas, w ramach urozmaicenia, będę umieszczał swoje różne rankingi płyt. Czasami będą to ulubione albumy z danego roku, innym razem gatunku. Podobnie jak w zaprezentowanym wcześniej zestawieniu obejmującym lata 1960-1964, zdecydowanie dominuje jazz. Przede wszystkim jego awangardowa odmiana - free jazz, choć nie brakuje też innych, przeważnie progresywnych, odmian tego gatunku.

Fryderyk Chopin - Piano Sonatas Nos. 2 & 3 - Maurizio Pollini (1986)

 


19.02.2023


MODERNIZM - TWÓRCY, DZIEŁA, INNOWACJE (1890-1930) 4/100

 

Ciągle jesteśmy jeszcze w pierwszej połowie XIX wieku, ale to tylko dlatego, aby lepiej naświetlić podglebie przemian. Kilku najbardziej progresywnych i wizjonerskich twórców zapuściło się w swoich poszukiwaniach bardzo daleko. Z dzisiejszej perspektywy można skonstatować, iż tworzyli zręby nowego języka muzycznego, który w pełni wykształcił się w dobie modernizmu.

Ktzat Acheret - Ktzat Acheret (1974)

 


15.02.2023


Progrockowa scena izraelska nie jest może imponująca pod względem ilościowym, jednak znajdziemy na niej kilku interesujących wykonawców. Przede wszystkim wymieniłbym trzy podmioty wykonawcze: Zingale, Sheshet i Ktzat Acheret. Warto zapoznać się z ich twórczością. Szczególnie godna uwagi jest efemeryczna formacja Ktzat Acheret.

Chick Corea - Tones For Joan's Bones (1968)


 

11.02.2023

 

Chick Corea to jeden z najważniejszych pianistów jazzowych ostatniego półwiecza. Na przestrzeni lat udało mu się wypracować własny, od razu rozpoznawalny styl. Artysta eksperymentował z wieloma gatunkami. Inspirował szerokie grono muzyków, bynajmniej nie tylko tych ze świata jazzu. Często budził kontrowersje. Dzisiaj cofniemy się wiele lat wstecz, aby zobaczyć, jakie były jego początki jako lidera bandu.

Pink Floyd - Wish You Were Here (1975)


 

 7.02.2023

 

W SZPONACH SUBIEKTYWIZMU, CZYLI O GUSTACH SIĘ NIE DYSKUTUJE 2/2

Pierwszą część tekstu zakończyłem na wątku związanym z obiektywną analizą dzieła muzycznego. Jak wiadomo, są różne parametry, które mogą pozwolić nam podejść do tego tematu bardziej rzetelnie. W obrębie „poważnej” muzykologii istnieje już spora literatura przedmiotu. Warto choć pobieżnie zapoznać się z pracą naszego znanego muzykologa, Macieja Gołąba, który napisał książkę „Spór o granice poznania dzieła muzycznego”. Być może wtedy lepiej uświadomimy sobie, jaki kosmos problemów jest związany z tym zagadnieniem.