1.09.2023
ANTYKANON
W 2015 roku był to jeden z najbardziej oczekiwanych albumów. Oczywiście nie przez wszystkich, bo niektórzy dawno już sobie odpuścili śledzenie muzycznych poczynań Gilmoura. Sam jakoś specjalnie na niego nie oczekiwałem. Nie robiłem sobie praktycznie żadnych nadziei. Odsłuchałem go bardziej z kronikarskiego obowiązku niż sentymentu.