9.07.2024
MODERNIZM - TWÓRCY, DZIEŁA, INNOWACJE (1890-1930) 19/100
Najbliższe trzy stacje naszej podróży są związane z Półwyspem Apenińskim. Wprawdzie żadna z postaci, które mam zamiar Wam przybliżyć, nie należy do absolutnych gigantów muzyki XX wieku, rozpoznawalnych bez trudu przez wszystkich melomanów, jednak są na tyle znaczące, że trudno je ominąć.
Ottorino Respighi nie należał do muzycznych innowatorów. W jego twórczości słychać jednak echa różnych postępowych nurtów ówczesnej epoki. W pierwszym okresie działalności spore wrażenie zrobiła na nim muzyka Mikołaja Rimskiego-Korsakowa. Duży wpływ wywarła na niego twórczość Richarda Straussa, przede wszystkim jego poematy symfoniczne. Niezwykle istotnym punktem odniesienia były eksploracje Debussy'ego i Ravela. Łatwo zauważalny jest wspólny mianownik powyższych wpływów. Wszyscy wspomniani kompozytorzy byli mistrzami instrumentacji. Wirtuozowska orkiestracja, poszerzenie możliwości kolorystycznych, nowe podejście do dużego aparatu wykonawczego. Respighi był tym zafascynowany, ponieważ sam czuł się najlepiej w konwencji muzyki orkiestrowej. Czas pokazał, że właśnie na tym polu stworzył swoje najwybitniejsze kompozycje.
Jego muzyka nie jest szczególnie oryginalna, niektórym nie podoba się jej eklektyzm, wszelako posiada również niezaprzeczalne zalety. Nade wszystko uwagę przykuwa prawdziwa wirtuozeria w zakresie orkiestracji. Jego muzyka jest niezwykle barwna. Autor „Fontann rzymskich” ma tendencję do eksponowania jaskrawych kolorów. Dla osób wyczulonych na takie elementy może to być prawdziwa gratka. Respighi udatnie łączył stare i nowe tendencje. Chętnie nawiązywał do muzyki włoskiego renesansu i baroku, stosował archaizację, wprowadzał skale modalne, jednocześnie nie rezygnował z nowoczesnych rozwiązań harmonicznych (np. bitonalność).
Każdemu, kto chciałby zapoznać się z twórczością Respighiego, poleciłbym przede wszystkim trzy kompozycje. Wszystkie są związane z Rzymem, stąd pojawiająca się czasami w ich kontekście etykietka „tryptyk rzymski”. W tym miejscu warto nadmienić, że nie jest to zgodne z intencją kompozytora. Bardzo ważne były „Fontanny rzymskie” (1916), bowiem to one przyniosły mu rozgłos. Nie brak opinii, że jest to szczytowe osiągnięcie kompozytora. Jego silną pozycję na włoskiej scenie muzycznej wzmocniły „Pinie rzymskie” (1924) i „Święta rzymskie” (1928). Nie są to może jakieś szczególnie wybitne pozycje muzyki europejskiej w pierwszej połowie XX wieku, niemniej na pewno są reprezentatywne dla muzyki włoskiej.
Respighi żadną miarą nie był rewolucjonistą, nie był również konserwatystą. Jest dobrym przykładem artysty, który odnosząc się z szacunkiem do przeszłości, potrafił stworzyć melanż „starego” z „nowym”. W rezultacie powstał specyficzny ekstrakt muzyczny. Nie była to muzyka zjawiskowo oryginalna, jednak z pewnością nie pozbawiona cech indywidualnych. Trudno wymagać od każdego, aby odkrywał nowe muzyczne lądy. Ottorino Respighi zapisał się pozytywnie w historii włoskiej sztuki dźwięku, szczególnie na polu muzyki orkiestrowej.
Płyta godna uwagi związana z tematem:
Ottorino Respighi - Pines of Rome; Fountains of Rome; Roman Festivals - Orchestre symphonique de Montréal - Charles Dutoit (1983)
Oczywistym wyborem wydaje się sięgniecie po najbardziej znane kompozycje orkiestrowe. „Fontanny rzymskie”, „Pinie rzymskie” i „Święta rzymskie” można znaleźć właśnie na tej płycie. Charles Dutoit dobrze sprawdza się w przypadku kompozytorów, którzy byli mistrzami orkiestracji (Debussy, Ravel, Koechlin, Berlioz). Respighi na tym polu wykazywał się również nieprzeciętną inwencją, co doskonale słychać na tym albumie. Dobry przykład muzyki orkiestrowej z pierwszej połowy XX wieku. Pozycja godna uwagi dla osób, które w muzyce wystrzegają się zarówno awangardy, jak i konserwatyzmu.
Warto też polecić Concerto in Modo Misolidio!
OdpowiedzUsuń